KAMIL PIVOT – KAM-CAR TEKST

Tuku-tuku-tum tuku-tuku-tuku-tum
Coś mi stukupuka w okolicy kół
Co to tuku może być, tuku ja pojęcia nie mam
Póki stukupuka w rytm – nie wymieniam

Trochę wstyd, to prawda
Zupełnie nie znam się na autach
Nawet nie wiesz, jaka trauma
Jak na desce zapala mi się lampka
Jadę do mechanika
Stres jak w liceum, fizyka
Ciekawe o co będzie pytał,
I czy skuma, że przed sobą ma laika
Mówi, że to wina klocków
A drugi, że to coś przy drążku
Przytakuję im po prostu
Bo nie rozumiem ani słowa po mechanikowsku
Auta nie kręcą mnie w ogóle
Jak widzę fajną furę w jakimś teledysku
To ci mówię, jedyne co googluję
Co? Ile ma z tyłu isofixów

Tuku-tuku-tum tuku-tuku-tuku-tum
Coś mi stukupuka w okolicy kół
Co to tuku może być, tuku ja pojęcia nie mam
Póki stukupuka w rytm – nie wymieniam

Trochę wstyd, to prawda
Zupełnie nie znam się na autach
Ale i tak otworzę warsztat
Jak go nazwę? Nie wiem, pewnie KAM-CAR
I posłuchaj, jaki plan mam
Co w tym KAM-CAR będę ogarniał
Zero napraw gdy awaria
Nie, wycieraczki będę podpinał do radia
Ty się pewnie pytasz: po co?
No co? A niech równo z bitem chodzą
Słuchasz sobie „Keep It Thoro”
One w bicik jak metronom
I wiesz co mi się marzy?
Żeby z bitem grały też kierunkowskazy
Tak, opcja byłaby dobra
Może ludzie by zaczęli używać ich na rondach

Tuku-tuku-tum tuku-tuku-tuku-tum
Coś mi stukupuka w okolicy kół
Co to tuku może być, tuku ja pojęcia nie mam
Póki stukupuka w rytm – nie wymieniam